Temat: Przepis na życie według Pieśni II Jana Kochanowskiego

Witam Was!

„Pieśń II” Jana Kochanowskiego „Serce roście, patrząc na te czasy” pochodzi ze zbioru „Pieśni. Księgi pierwsze”, wydanego w 1586 roku, już po śmierci autora. Utwór łączy w sobie zachwyt wiosenną przyrodą i refleksję na temat ludzkiego życia. Ma wymowę optymistyczną, stanowi pochwałę piękna i doskonałości świata.

Pieśń II z Ksiąg Pierwszych
1. Serce roście patrząc na te czasy:
Mało przedtym [1] gołe były lasy [2],
Śnieg na ziemi wyższej [3] łokcia leżał,
A po rzekach wóz nacięższy zbieżał [4].
2. Teraz drzewa liście na się wzięły,
Polne łąki pięknie zakwitnęły,
Lody zeszły, a po czystej wodzie
Idą statki i ciosane łodzie.
3. Teraz prawie [5] świat się wszystek [6] śmieje:
Zboża wstały, wiatr zachodny wieje,
Ptacy sobie gniazda omyślają,
A przede dniem śpiewać poczynają.
4. Ale to grunt wesela prawego,
Kiedy człowiek sumnienia całego
Ani czuje w sercu żadnej wady;
Przecz by się miał wstydać swojej rady?
5. Temu wina nie trzeba przylewać,
Ani grać na lutni, ani śpiewać;
Będzie wesół, byś chciał, i o wodzie,
Bo się czuje prawie na swobodzie.
6. Ale kogo gryzie mól [7] zakryty,
Nie idzie mu w smak obiad obfity,
Żadna go pieśń, żadny głos nie ruszy,
Wszystko idzie na wiatr mimo uszy.
7. Dobra myśli, której nie przywabi,
Choć kto ściany drogo ujedwabi [8],
Nie gardź moim chłodnikiem chruścianym,
A bądź ze mną, z trzeźwym i z pijanym.
J. Kochanowski. Pieśni
Wyjaśnienia:
[1] Mało przedtym – niedawno.
[2] Gołe (…) lasy – lasy z drzewami pozbawionymi liści.
[3] Wyższej – wyżej, powyżej.
[4] Zbieżał– szybko jechał.
[5] Prawie– prawdziwie.
[6] Wszystek– cały.
[7] Mól– szkodnik, tu zmartwienie.
[8] Ujedwabi– przyozdobi.

Pieśń II z Ksiąg Pierwszych [Serce roście patrząc na te czasy…] Jana Kochanowskiego w interpretacji Tadeusza Zięby.
Podmiot liryczny jest osobą obserwującą z zachwytem wiosenny powrót przyrody do życia. Utwór rozpoczyna się wykrzyknieniem, zwrotem do czytelników. Natura jest tak piękna, że od jej doskonałości, aż rośnie serce. Pierwsza część pieśni stanowi opis krajobrazu, który przechodzi wiosenną przemianę. Do niedawna przyroda była uśpiona, panowała zima. Na drzewach brakowało liści, wszędzie znajdowały się zaspy śniegu, wozy mogły przejeżdżać po zamarzniętych rzekach. Krajobraz był ponury, przygnębiający, podmiot liryczny miał wrażenie, że świat jest martwy. Wreszcie doczekał się jednak nadejścia wiosny. Pieśń ma optymistyczny charakter, całą okolicę opanowała radość, przyroda powraca do życia. Drzewa kwitną i wypuszczają liście, rozpuścił się lód skuwający rzeki, teraz woda lśni w słońcu, pływają statki i łodzie. Podmiot liryczny przysłuchuje się śpiewom ptaków i obserwuje jak wiją one gniazda, w których przyjdzie na świat potomstwo. Poeta nadał przyrodzie cechy ludzkie, cały świat śmieje się razem z nim. Natura odzwierciedla nastrój towarzyszący podmiotowi lirycznemu, który jest szczęśliwy, potrafi cieszyć się z małych rzeczy.
Ostatnie cztery strofy nie dotyczą przyrody, mają postać refleksji nad losem człowieka. Poeta odwołuje się do koncepcji filozoficznych, chce stworzyć wzorzec postępowania, który zapewni ludziom harmonię i szczęście. Kluczem do osiągnięcia szczęścia jest posiadanie czystego sumienia. Należy przestrzegać najważniejszych wartości, pielęgnować cnotę, prawość i umiar. Szczęście nie jest brakiem problemów, ale odpowiednim podejściem do życia. Trzeba żyć w zgodzie z ludźmi i prawami natury oraz potrafić cieszyć się wszystkim, co się posiada. Podmiot liryczny zestawia ze sobą dwie całkowicie różne osoby. Pierwsza z nich jest stoikiem, kieruje się uczciwością i wdzięcznością za otrzymane łaski, czerpie radość z prostych rzeczy. Druga osoba ma wyrzuty sumienia, dopuściła się niesprawiedliwych czynów, których konsekwencje wciąż ją dręczą. Nigdy nie będzie w stanie osiągnąć szczęścia, ponieważ zmaga się z ponurymi myślami, niepozwalającymi się cieszyć.
W utworze widoczny jest wpływ filozofii stoickiej i epikurejskiej, z którymi utożsamiał się Kochanowski. Poeta często w swojej twórczości odwoływał się do tych poglądów antycznych. Stoicy przekonywali, że człowiek powinien kierować się w życiu cnotą, zachowywać spokój i harmonię. Prawdziwy stoik nie może poddawać się skrajnym emocjom, musi zachowywać umiar zarówno w smutku, jak i radości. Wewnętrzną równowagę zapewnia osiągnięcie cnoty, która wielokrotnie pojawia się w utworach Kochanowskiego. Poeta przystosował filozofię stoicką do polskich warunków i połączył ją z wiarą chrześcijańską. Według światopoglądu przedstawionego w pieśni, do zachowania szczęścia potrzebne jest czyste sumienie, przestrzeganie boskich przykazań. Kochanowski odwołuje się również do filozofii epikurejskiej, która polega na poszukiwaniu przyjemności, która prowadzi do osiągnięcia szczęścia. Ta koncepcja łączy się ze stoicyzmem, ponieważ Epikur przekonywał, że wyzbycie się wszelkich pragnień prowadzi do harmonii i radości. Człowiek, który nie ma żadnych potrzeb jest szczęśliwy z powodu samej egzystencji. Te koncepcje filozoficzne pokrywają się z poglądami podmiotu lirycznego, który twierdzi, że szczęście jest zależne od człowieka, a nie okoliczności, w których się znalazł.
Serce roście, patrząc na te czasy – analiza utworu
Rytm utworu odpowiada jego tematyce, jest spokojny, odpowiadający wiejskiemu życiu.
– budowa jest regularna, pieśń składa się z siedmiu czterowersowych strof,
– jest napisana dziesięciozgłoskowcem,
– pojawiają się rymy parzyste (aabb),
– utwór należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Świadczy o tym pojawienie się w ostatniej strofie odpowiednich zaimków („moim chłodnikiem”, „bądź ze mną”),
– utwór jest skierowany do szerszej grupy odbiorców, ma adresata zbiorowego. Świadczy o tym zwrot do czytelnika w pierwszym wersie pieśni („Serce roście patrząc na te czasy!”).
– występują archaizmy: „raduję się patrząc na te czasy”, „na ziemi wysszej”, „wszystek”, „chłodnikiem chróścianym”).
2) Warstwa stylistyczna utworu jest bogata,
– pieśń została podzielona na dwie części. Pierwsze trzy strofy mają charakter opisowy, są przedstawieniem wiosennego krajobrazu, a pozostałe są filozoficzno-refleksyjne.
– pojawiają się więc liczne epitety („polne łąki”, „czystej wodzie”, „ciosane łodzie”, „wesela prawego”, „wiatr zachodny”),
– w utworze zwierzęta i przedmioty nabierają cech ludzkich, zastosowano personifikacje („lody zeszły”, „idą statki”, „ptacy sobie gniazda omyślają”, „gołe były lasy”, „świat sie wszystek śmieje”),
– w wypowiedzi podmiotu lirycznego pojawiają się również metafory („gryzie mól zakryty”, „wszystko idzie na wiatr mimo uszy”).

- Czy zgadzasz się z twierdzeniem, że język i obyczaje wprawdzie się zmieniają, lecz ludzkie potrzeby, marzenia i rozterki są dzisiaj niemal takie same jak przed wiekami. Przedstaw swoje argumenty.
Opracowała: Marzena Marcjasz
Comments are closed